![]() |
Demonstrujemy sposób, w jaki uciekasz
|
Mogę przyćmić mój święty wzrok, jeśli narzucę mu mój świat. Nie mogę też widzieć świętych widoków, na które patrzy Chrystus, jeśli nie posłużę się Jego wzrokiem. Postrzeganie to zwierciadło, a nie fakt. A to, na co patrzę, to stan mojego umysłu, znajdujący odzwierciedlenie na zewnątrz. Chcę błogosławić ten świat, patrząc nań oczami Chrystusa. I zobaczę niezawodne znaki wskazujące, że wybaczono mi wszystkie moje grzechy.
Wyprowadzasz mnie z ciemności na światłość, z grzechu do świętości. Obym wybaczył i w ten sposób otrzymał zbawienie dla tego świata. Jest to Twój dar, Ojcze mój, dany mi, bym go ofiarował Twojemu świętemu Synowi, aby znów mógł odnaleźć pamięć o Tobie i o Twoim Synu takim, jakim go stworzyłeś.
Prawdziwym problemem w tak zwanych „związkach nauczyciel-uczeń” jest idea zamiaru.
Twój problem polega na tym, że przypisałeś mi jakieś zamiary. Naprawdę wierzysz, że jestem w stanie coś zrobić w sposób zamierzony. Zamiary uzasadniają działanie, które jest zawsze ograniczone. Znowu wróciliśmy do pojęcia nieumotywowanego działania.
Działanie podtrzymuje zamiar, podobnie jak zamiary uzasadniają działanie; lub odwrotnie.
W naszych transmisjach wyrażamy w całej
pełni pojedynczy cel wszechświata.